Poniżej wymienię kilka znanych mi metod uzdatniania wody:
- Gotowanie
- Odparowywanie
- Uzdatnianie środkami chemicznymi
Można również ugotować wodę w plastikowej butelce PET wkładając do ognia tą jej część, która jest wypełniona wodą w przeciwnym wypadku butelka się stopi i spali. Prawidłowo umieszczona butelka z wodą w ogniu nie stopi się ponieważ energia cieplna jest odbierana z plastiku przez wodę. Należy też pamiętać, aby nie zakręcać takiej butelki ponieważ powstające ciśnienie podczas gotowania mogło by ją rozsadzić.
Jeśli nie mamy do dyspozycji żadnego naczynia ani butelki można ugotować wodę w naczyniu wykonanym własnoręcznie z kory brzozowej bądź w większym liściu np. Łopianu większego. Tym razem nie stawiamy takiego naczynia na ogień ponieważ naczynie ulegnie zniszczeniu, a wodę stracimy. W tym wypadku można wykorzystać rozżarzone kamienie wyciągnięte z ogniska i umieszczenie ich w tak wykonanym naczyniu.
Ad2. Odparowywanie to kolejna z metod uzyskiwania wody, tutaj mamy możliwość odparowania czystej wody nawet z kałuży. Tą metodę można wykorzystać jeśli mamy do dyspozycji ognisko i co najmniej 2 naczynia, w których w pierwszym umieszczamy wodę niezdatna do picia, a drugie naczynie, do którego będzie się skraplać czysta woda. Przydała by się jeszcze jakaś pokrywka, aby nakierować skraplającą się wodę do drugiego naczynia.
Istnieje tez możliwość odparowania wody z otaczającej nas roślinności. Bierzemy wtedy świeżą gałąź bądź soczystą trawę i umieszczamy ją w plastikowej reklamówce. Po jakimś czasie na powierzchni plastikowej torby będzie skraplać się woda, którą później można wypić.
Ad3. W niejednej apteczce można znaleźć jodynę bądź nadmanganian potasu. Dzięki nim można w stosunkowo szybki sposób uzdatnić wodę. Mając do dyspozycji litrowy pojemnik z woda można do niego wlać kilka kropli jodyny. Sposób jest o tyle dobry, że szybko można uzdatnić wodę, jednak walory smakowe takiej wody pozostawiają wiele do życzenia.
Lepszym sposobem w tym wypadku jest zastosowanie nadmanganianu potasu. Do litrowej najlepiej przezroczystej butelki wrzucamy kilka kryształków, po czym obserwujemy zabarwienie wody. Powinna się lekko tylko zabarwić na kolor jasnoróżowy. Tak przygotowaną wodę można wypić po około 30 minutach. Jeśli przesadzimy z nadmanganianem potasu można poparzyć sobie przełyk i żołądek Woda więc nie może osiągnąć zdecydowanego koloru (taką wodą można jedynie przemywać rany). Sposób ten jest dobry ze względu na to, że nadmanganian potasu posiada silne właściwości utleniające, bakteriobójcze i odkażające.
Uzdatniania wody chlorem nie stosowałem osobiście jednak taki sposób uzdatniania możemy na co dzień spotkać w zakładach wodociągowych. Tam właśnie chlorem pozbywają się wszelakich bakterii i wirusów. Legenda głosi, że ktoś kiedyś odkażał wodę wybielaczem chlorowym "ACE", jednak w rzeczywistości nikogo takiego nie znam. Jest natomiast w sprzedaży środek odkażający wodę na bazie chloru o nazwie "Javel Aqua", który po rozpuszczeniu w wodzie eliminuje mikroorganizmy groźne dla naszego zdrowia.
Uzdatnianie węglem aktywowanym czyli przepuszczanie wody przez specjalny filtr, który zatrzymuje wszelkie bakterie i wirusy. Taki filtr można nabyć w sklepach ze sprzętem turystycznym. Nie polecam wytwarzanie takich filtrów na własną rękę, chyba że ktoś lubi też eksperymentować z własnym zdrowiem. Z doświadczenia wiem, że konstrukcje wielopoziomowe składające się z piasku, trawy i węgla z ogniska, nie zdają egzaminu a ponadto mogą do takiej wody dołożyć dodatkowe zanieczyszczenia i bakterie.

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że znajdziemy się w miejscu, w którym w pobliżu nie będzie żadnego źródła wody. Mamy jednak wtedy kilka możliwości:
- Wstając o brzasku można nazbierać porannej rosy. Rosę można zbierać np. bawełnianą koszulą, z której później można wycisnąć wodę.
- Podczas opadów deszczu wodę można zbierać koszulą bawełnianą jak również przy pomocy foliowych worków, bądź nakierowując większe liście, aby woda ściekała do manierki.
- Przy odrobinie szczęścia i wyczucia można odnaleźć zgromadzoną deszczówkę w konarach drzew i wypić ją za pomocą prowizorycznej słomki zrobionej z suchego kłącza łopianu.
- Czasem można odnaleźć wyschnięte koryto rzeki, strumienia. Jeśli nam się poszczęści pod powierzchnią ziemi można znaleźć jeszcze wodę. Czasami trzeba się sporo nakopać aby się do niej dostać.
Doskonałą metodą uzdatniania wody do picia jest dodanie do niej kilku kropli wody utlenionej. W aptekach dostępna 3 % w buteleczkach po 100 ml za 1,5 zł. Po zakropleniu należy pozostawić wodę na godzinkę lub dłużej. Do picia: kilka kropli na litr. Do leczenia: kilka kropli na pół szklanki (bezpiecznej) wody i wypić od razu na puste kichy. I tak trzy razy dziennie. W pół dnia uciszymy biegunkę. Przy większej dawce może się w głowie kręcić z dotlenienia organizmu. Przy dłuższym stosowaniu wyższych dawek mogą być objawy przetlenienia: podwyższenie ciśnienia krwi i w następstwie bóle głowy. Na grzybicę: po kropli między palce. Leczy i zapobiega. Już następnego dnia ulga. Do mycia (odkażenia) też się nadaje, tylko stężenie trzeba zwiększyć. Dużo nie waży, mało kosztuje a wspaniały środek. Polecam.
OdpowiedzUsuńWodę można też potraktować prądem elektrycznym z akumulatora lub jakiejkolwiek baterii. Bateria z telefonu wystarczy na szklankę ale akumulator samochodowy zapewni wodę pitną na długo. Należy do naczynia z wodą włożyć odizolowane końcówki przewodów w największej odległości od siebie. Jeśli naczynie jest metalowe, to jeden przewód należy podłączyć do niego a drugi włożyć do wody tak, by przewodnik nie dotykał garnka. Prąd elektryczny zabije bakterie, wirusy i pasożyty w kilka minut, powinien też uszkodzić jaja ale proces proponuję przedłużyć nawet do godziny, lub do rozładowania baterii. Jeśli nie da się rozpalić ognia, jest to świetny sposób na uzdatnienie wody do picia.
Super porady 👍 Pozdrawiam 😀
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń🙂
Usuń